niedziela, 12 lipca 2009

Otyłość będzie napiętnowana społecznie?

Całkiem możliwe, że już niedługo otyłe osoby będą miały duże problemy, aby normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Argumentem przemawiającym za tym stwierdzeniem, jest sytuacja, która miała miejsce na lotnisku w Delphi.

Pasażer linii lotniczych Air France Jean-Jacques Jauffret, na lotnisku w Delphi oprócz dowodu osobistego został poproszony o podanie obwodu pasa. Ważący 160 kg mężczyzna odmówił, dlatego został przymusowo zważony na oczach wszystkich pasażerów. A wszystko dlatego, że wcześniej nie chciał się zgodzić na dopłatę do drugiego miejsca z powodu swojej nadwagi.

 Jean poczuł się upokorzony i sprawa trafiła do sądu. Na domiar złego na sali rozpraw zaserwowano mu kolejną porcje obraźliwych uwag. „Bądźmy obiektywni, ten człowiek jest gruby” powiedział sędziemu obrońca Air france Fernard Gamault. „ Ledwo mieści się w krześle na tej sali rozpraw, jak zmieści się w wąskim siedzeniu samolotu”.

To zdarzenie dowodzi, że granice społecznej akceptacji dla otyłości w krajach europejskich zaczynają zanikać. Problem otyłości jest coraz bardziej napiętnowany społecznie. „Podatek od otyłości powinien być jednym z filarów reformy finansów publicznych. Nadwaga to bowiem problem już nie tylko medyczny, ale i ekonomiczny. Kosztuje nas 25 mld złotych rocznie.” Piszą w Newsweeku autorzy artykułu „Cena sadła”, pokazując jakie kwoty z budżetu są pochłaniane na leczenie ludzi otyłych w Polsce.

Naukowcy twierdzą, że ludzie zmieniają stosunek do otyłości. Kiedyś tłumaczyli ją tym, że osoba otyła jest pewnie chora, ma problemy genetyczne, dzisiaj o osobach otyłych myśli się jak o leniwych i nie dbających o siebie. Co odbija się niekorzystnie na osobach otyłych szukających pracy. Również pracodawcy twierdza, że ludzie z problemem nadwagi są mniej produktywni, oraz częściej chodzą na zwolnienia i dlatego chętniej zatrudniają szczupłych.

Trend walki z otyłością ruszył pełną mocą i nie zapowiada się aby zwolnił. We Francji ministrowie zdrowie, spraw społecznych przedstawili projekt ustawy, podnoszącej podatek VAT na żywność z Fast foodów z 5,5 % aż do 19,6%. Miałby być to rodzaj akcyzy jak na używki, powstrzymujący przed zjadaniem tego rodzaju żywności. W Anglii przygotowano ustawę, która pozwalałaby odbierać prawa rodzicielskie rodzicom, którzy bez umiaru faszerują swoje dzieci fast foodami.

Otyłość o ile nie jest problemem natury genetycznej, jest możliwa do pokonania. Zmiana stylu życia, nawyków żywieniowych, wszystko to w parze z fachowa wiedzą, może pomóc osobom otyłym pozbyć się kosztownego ciężaru, który obciąża nie tylko ich zdrowie i portfel, ale zapewne rzutuje na każdą dziedzinę życia.

3 Komentarzy:

Anonimowy pisze...

Hahaha ale mnie to rozśmiesyzło.Osoby grube już są bardzo napiętnowane społecznie.I jakoś nie widzę żeby było ich coraz mniej.Wręcz odwrotnie.Jeśli nie zmieni się myślenie innych to będzie coraz więcej grubych osób.Chodzi mi o to iż jak np. gruba osoba jest na basenie to często musi słuchać chamskich uwag to samo w klubach itd.Nie każdy musi lubieć siłownie.I efektem tego jest że bardzie sie zamyka w domu i mniej rusza.Im bardziej ludzie będą obrażać takie osoby tym będą się bardziej izolowac i przyniesie to odwrotny skutek.To tak jak narkomanów czy alkoholików zamknąć w jednym budynku.Nie podniosą sie z tego.Tylko ludzie nie chca tego zobaczyc.

ZdrowySukces pisze...

Niesprawiedliwe jest to, że ludzie oceniają innych na podstawie wyglądu, ale tak już jest i tego nikt nie zmieni. Jedna rzecz w Twojej wypowiedzi mnie zastanawia. Sugerujesz, że otyłość osób z nadwagą jest winą innych ludzi. To nie jest prawdą. Każdy jest odpowiedzialny za własne czyny, jeżeli ktoś jest otyły to na głębokim, podświadomym poziomie to jego własny wybór, a wyśmiewanie się innych traktuje jak wymówki, aby zmienić swoje przyzwyczajenia. Uwierz mi, że na siłowni czy w innych miejscach gdzie uprawia się sport i gdzie przychodzą osoby w dojrzałym wieku, nikt się nie wyśmiewa z otyłych, ponieważ w śród nich jest duży procent osób, które kiedyś same były otyłe.

Anonimowy pisze...

"Każdy jest odpowiedzialny za własne czyny, jeżeli ktoś jest otyły to na głębokim, podświadomym poziomie to jego własny wybór"

i też z tym się zgadzam w 100%!

Otyli sami doprowadzili się do takiego stanu, mam parę przypadków w rodzinie takowcyh osób, a jak zaproponujesz żeby osoba poćwiczyła to jeszcze się obraża bo "jak śmiesz wmawiać mi, że jestem gruba/gruba?!!" i tak oto siedzą dalej przed tv zajadając chipsy... ;)

Prześlij komentarz